Wszystko zależy od celu rozciągania. Jeżeli chodzi o dogrzanie ciała i zmobilizowanie go przed treningiem, lepiej jest zastosować techniki dynamiczne. Wchodzimy w pozycję, która daje nam dostęp do określonego ruchu, dochodzimy do granicy jego zakresu i próbujemy go spokojnie zwiększyć. Po ok. 3 sekundach odpuszczamy, wycofujemy się i powtarzamy od początku.

Jeżeli natomiast zależy nam na „wydłużeniu” tkanek bez siłowej pracy, lepiej będzie wykorzystać techniki rozciągania pasywnego. Niosą one także ze sobą korzyści w postaci działania uspokajającego i wyciszającego. Wchodzimy w pozycję, w której rozciąganie jest delikatnie wyczuwane, i pracując z oddech przeponowym, powoli relaksujemy rozciągany mięsień. Trzeba pamiętać jednak, że ta forma rozciągania, poprzez swój wpływ na rozluźnienie mięśni, nie sprawdzi się najlepiej jako element rozgrzewki. Raczej sugerowałbym robić sobie takie sesje w dni nietreningowe, jako trening zwiększający zakresy ruchu (wtedy pozycję rozciągającą warto utrzymać dłużej), albo niezależnie od treningu, jako krótką sesję przed snem w celu poprawy jakości snu.

Autor: Aleksander Pawłowski

BeActiveTV również w sklepach: