Dla lekarzy stres stał się nowym wyzwaniem w XXI wieku. Większość lekarzy, jak słyszy od pacjenta słowo stres, automatycznie pisze skierowanie do psychiatry lub psychologa. Lekarze boją się tego wyzwania. Ponieważ stan psychiczny mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych, ale i tych nadążających za nimi, jest bardzo nadwyrężony, problem nabiera charakteru globalnego. Lekarze, szczególnie pierwszego kontaktu, nie mają wyjścia i muszą się dostosować do konfrontacji z nowo zaistniałą sytuacją w ich gabinecie. Pomału wszyscy odczuwamy wpływ stresu na nasze życie i nasze zdrowie. Choroby psychosomatyczne „wbudowują” się w nasze codzienne życie. Chcąc się bronić przed chorobami psychicznymi, a szczególnie depresją i stanami lękowymi, musimy sami zadbać o jakość naszego psychicznego życia.

Praca i wypoczynek to dwa elementy, które powinny się od siebie izolować, a nie nawzajem przenikać. Przykładem głębokiego przenikania pracy i wypoczynku jest wzięcie na urlop laptopa i codzienne czytanie maili na plaży, czy podczas urlopowego śniadania. Tymczasem odpoczynek jako walka ze stresem to pełne „odejście od rzeczywistości”.

Już w latach trzydziestych zeszłego stulecia Johannes-Heinrich Schultz wprowadził technikę zwaną autosugestywną metodą relaksacji dzisiaj zwaną autogennym trenningiem Schultza. Technika ta pomaga osiągnąć stan zwiększonego spokoju i w ten sposób zmniejszać poziom bólu, niepokoju, stresu lub gniewu.
Z punktu widzenia medycyny człowiek nerwowy jest człowiekiem spiętym w dosłownym tego słowa znaczeniu. Napina i kurczy poszczególne mięśnie, naczynia i organy. W stresie zaczyna działać nerwowy układ sympatyczny zwany inaczej współczulnym. Układ ten przyspiesza akcję serca, zwiększa potliwość i wpływa na zwiększoną kurczliwości komórek mięśni, w tym mięśnia sercowego, przyspiesza oddech i rozszerza oskrzela.

Układ autonomiczny dzieli się na układ współczulny, inaczej sympatyczny (pobudzający), i przywspółczulny, inaczej parasympatyczny (hamujący). Wszystkie narządy wewnętrzne są unerwione jednocześnie przez oba te układy – ich działanie jest względem siebie antagonistyczne (przeciwstawne).

Układ sympatyczny można wyciszyć poprzez uruchomienie układu nerwowego przywspółczulnego, redukującego stres i napięcie, poprzez takie techniki jak joga, medytacje, trening autogenny, progresywne rozciąganie, jogę medytację, tai-chi, qigong czy techniki wyciszenia. Na światowym rynku książek, jak i na youtube, ukazały się setki poradników z technikami wyciszenia. Zapotrzebowanie jest ogromne, gdyż nowoczesny człowiek wpisuje te metody do stylu życia współczesnego świata.

Autorka: Dr n. med. Ewa Kempisty-Jeznach

BeActiveTV również w sklepach: