Ludzki organizm powstaje w wyniku „spotkania” komórek rozrodczych rodziców, a mikrobiom jelitowy człowieka powstaje dzięki mikroorganizmom jelitowym jego matki. Od mam dostajemy „startery” – już w życiu płodowym działa na nas szereg substancji produkowanych i uwalnianych do krwi przez pracowite mamine  mikroorganizmy jelitowe.

Później o naszym mikrobiomie jelitowym decydują dwa niezwykle ważne zdarzenia: 

1. Sposób przyjścia na świat.

Najlepszy jest ten naturalny, gdy jelita dziecka zasiedlane są przyjaznymi mikroorganizmami dróg rodnych i jelita matki. Taki mikrobiom (dzieci urodzonych naturalnie) jest bogatszy w korzystne gatunki tj. Bifidobacterium longum subsp. infantis i Bacteroidetes.  

Mikrobiom dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie przypomina mikrobiom zasiedlający skórę matki i środowisko szpitalne. Dzieci rodzone przez planowaną cesarkę są też bardziej narażone na zakażenia patogenami szpitalnymi tj. Clostridium difficile, MRSA (gronkowiec złocisty oporny na metycylinę) czy Escherichia coli, a także na brak korzystnych bakterii typu Bacteroidetes i Bi. longum subsp. infantis

Co ciekawe, mikrobiom niemowląt urodzonych przez nieplanowe cięcie cesarskie (czyli już po rozpoczętej akcji porodowej) charakteryzuje się większą różnorodnością i bardziej przypomina mikrobiom dzieci urodzonych drogami natury niż ten z cesarskiego cięcia.

2. Sposób żywienia noworodka i niemowlęcia.

Ten najbardziej pożądany, czyli karmienie piersią, korzystnie moduluje rozwój mikrobioty jelitowej dziecka.

Warto zapamiętać: 

Na pocieszenie – są badania, które pokazują, że jeśli podczas cesarki nie doszło do komplikacji i konieczności podania antybiotyków, mikrobiota dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie „upodabnia się” po paru tygodniach do mikrobioty dziecka urodzonego siłami natury.

Autorka: Prof. dr hab. Ewa Stachowska

BeActiveTV również w sklepach: