Jednym z największych wyzwań w naszym życiu jest zręczne nawigowanie między tym, co trzeba a tym, czego TOBIE potrzeba. Założę się, że dokonujesz takiego wyboru między „trzeba” a „potrzebuję” co najmniej kilka razy dziennie.

Potrzebujesz więcej czasu tylko dla siebie, ale trzeba ogarnąć mnóstwo zadań, które w końcówce roku mnożą się jak szalone.

Potrzebujesz pośmiać się i rozerwać, ale trzeba w pracy zamknąć rok, więc zamiast wyjść ze znajomymi robisz kolejne nadgodziny.

Potrzebujesz więcej przyjemnego czasu sam na sam z partnerem, ale trzeba ogarnąć wspólnie pilne sprawy.

Tak bywa – musimy w życiu ciągle godzić się z tym, że nie wygląda ono dokładnie tak, jakbyśmy chciały czy planowały. I to jest okej, jeśli wiesz, że nadejdzie w końcu ten moment, kiedy proporcje się odwrócą. Będziesz mogła wtedy usiąść wygodnie, wziąć głęboki wdech, wypuścić z wydechem cały ten pęd i różne „trzeba” i zapytać siebie samą, czego teraz potrzebujesz. 

Gorzej, jeśli to „trzeba” nigdy się nie kończy. Jest jak natrętna melodia w Twojej głowie, której nie możesz się pozbyć, bez względu na to, ile zrobisz, jak szybko i jak efektywnie. Ledwo coś skończysz z nadzieją, że to była ostatnia rzecz na Twojej liście „trzeba”, a tu okazuje się, że rozwija się ona coraz dalej, odsłaniając kolejne rzeczy, sprawy i obowiązki. 

Jeśli Twoim odruchem jest wtedy zakasać rękawy i po raz kolejny „dać radę” – nieważne, czy rachunek zapłacisz potem w nieprzespanych godzinach, trzydniowej migrenie, bólu kręgosłupa czy permanentnym rozdrażnieniu – warto się ZATRZYMAĆ.

Wiem, że to bardzo trudne, bo powiedzenie sobie „STOP” w momencie, gdy działają nasze automatyczne odruchy i wyćwiczone latami nawyki może powodować duży opór, a nawet lęk. Ale zachęcam Cię do spróbowania – i zadania sobie kilku pytań:

  • Czego teraz potrzebuję?
  • Jak moje potrzeby mają się do listy „trzeba”?
  • Co się stanie, jeśli nie zrobię wszystkiego, co zaplanowałam? Jakie myśli, skojarzenia, obawy pojawiają się w mojej głowie? „Nie będzie idealnie”, „X się na mnie wkurzy”, „Nikt inny tego nie zrobi”, „Y źle mnie oceni”…?
  • Co się stanie, jeśli skupię się tylko na tym, co „trzeba”, a pominę swoje potrzeby?
  • Co się stanie, jeśli skupię się na moich potrzebach, a odsunę na bok „trzeba”?
  • Czy jestem gotowa na te konsekwencje? 
  • Czy jestem w stanie znaleźć kompromis i zrealizować najważniejsze „trzeba” ORAZ moje najważniejsze potrzeby? (Taki kompromis wymaga szczerego i bezwzględnego wyboru tych najważniejszych rzeczy po obu stronach.)
  • Jakie uczucia pojawiają się na myśl, że nie jestem w stanie zrobić wszystkiego, co zaplanowałam? 
    • Złość? Na kogo? (Pamiętaj, że złość na siebie jest rodzajem atakowania siebie; sprawdź, co się pojawi, jeśli skierujesz złość na zewnątrz.) 
    • Smutek? Wokół czego, może trudno Ci zaakceptować jakąś stratę? 
    • Strach? Przed czym? Czy powody do strachu istnieją obiektywnie na zewnątrz, czy opierają się na Twoich przewidywaniach i wyobrażeniach (które mogą być katastroficznymi „czarnymi scenariuszami”, a niekoniecznie rzeczywistością)?

Gdy dasz sobie szansę zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad nawykiem, który każe Ci robić jeszcze więcej i jeszcze szybciej kosztem siebie, być może okaże się, że wiele tego, co „trzeba” jest głosem Twojego wewnętrznego krytyka, który ocenia Twoja wartość na podstawie tego, ile zadań wykonasz i czy będziesz w tym perfekcyjna.

Problem w tym, że jeśli nie odbierzesz krytykowi wewnętrznemu mikrofonu i nie usłyszysz SWOJEGO głosu – będziesz zmęczona i rozczarowana, zarówno sobą, jak i bliskimi.

Dlaczego bliskimi? Bo jeśli jesteś perfekcjonistką i wymagasz dużo od siebie, to nieuchronnie przeniesie się też na Twoje relacje. Mam więc nadzieję, że powyższe pytania pomogą Ci odnaleźć w tej grudniowej gonitwie więcej luzu, wyrozumiałości i czułości do siebie… i innych.

Kochana, wyzwanie „Kobieca odnowa 2” powoli dobiega końca…

 Gratuluję Ci wytrwałości!! 

Autorka: Marta Mizera

Psycholożka, psychoterapeutka psychodynamiczna. Absolwentka Wydziału Psychologii na Uniwersytecie SWPS oraz Studium Psychoterapii i Szkoły Psychoterapii Grupowej przy Laboratorium Psychoedukacji. Doświadczenie zdobywała pracując w Centrum Praw Kobiet, Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza (szpitalu tworkowskim) oraz prywatnych ośrodkach psychoterapii. Obecnie związana z Ośrodkiem ISTDP w Warszawie. Autorka kursów online, edukatorka. W swojej internetowej przestrzeni pomaga silnym kobietom budować życie pełne spokoju, lekkości i swobody.

Naszą ekspertkę znajdziesz tutaj:
Strona www: https://martamizera.pl/
Instagram: https://www.instagram.com/marta.mizera/
Facebook: https://pl-pl.facebook.com/mizeramarta/

BeActiveTV również w sklepach: