Jest udowodnione naukowo, że choroby układu krążenia częściej i dużo wcześniej dotykają mężczyzn. To oni nawet przed czterdziestką chorują na nadciśnienie tętnicze. Kobiety zaś leczą nadciśnienie po 50. roku życia, zrównując z mężczyznami częstość zachorowań na tę chorobę. 

Jednak serca kobiet chorują inaczej. Kobiety częściej niż mężczyźni chorują na zaburzenia rytmu, a mężczyźni na zawały serca.

Istnieją nawet specjalne rodzaje arytmii występujące głównie u kobiet. Są to nadkomorowe zaburzenia rytmu, zwane też częstoskurczem węzłowym (AVNRT), które nawet dwukrotnie częściej występują u pań. Panowie zaś z zaburzeniami rytmu chorują częściej na częstoskurcz przedsionkowo-komorowy (AVRT). 

Rownież tzw. zespół WPW, jako wrodzone zaburzenie przewodzenia impulsu elektrycznego w sercu, występuje częściej u mężczyzn, powodując napady kołatania serca spowodowane częstoskurczem nadkomorowym lub migotaniem przedsionków. Powodem tych różnic są różnice hormonalne u obu płci. 

U kobiet estrogeny, jako hormony emocji, powodują częstsze objawy nerwicowe w sercu, a zaburzenia hormonalne na osi estradiol-progesteron, chociażby w okresie zespołu napięcia przedmiesiączkowy, powodują często napady przyspieszonego bicia serca (tachykardii) czy migotania przedsionków). Podobnie dzieje się w okresie klimakterium, gdy spadki hormonów wywołują u kobiet, szczególnie w łóżku przed snem, napady szybkiego bicia serca. 

Również styl życia w postaci palenia, nadużywania alkoholu i środków narkotycznych czy psychodelików wpływa na serca kobiet gorzej niż na serca mężczyzn. To może wynikać z wielu przyczyn. Wielkość serca, hormony i genetyka odgrywają tu ogromną rolę. 

Niektórzy badacze twierdzą, że kobiety poprzez swoje hormony inaczej odbierają nawet ból serca. Często ten prawdziwy organiczny nie jest przez nie brany na serio, a ten nerwicowy, psychosomatyczny odczuwany jest dużo silniej. 

Kobiety częściej mają różne niecharakterystyczne objawy chorób serca. Jest to szczególnie zauważalne w sytuacjach choroby wieńcowej i zawału mięśnia sercowego. U kobiet zawał często występuje pod postacią nietypowych bólów w klatce piersiowej, w górnej części brzucha lub żołądka pod tzw. maską brzuszną serca. Mężczyźni zaś mają silne rozrywające bóle w klatce piersiowej, a ich twarz blednie i jest zlana zimnym potem. Dlatego też często kobiety dowiadują się po latach o zmianach w EKG świadczących o przebytym zawale, który przeszły nie odwiedzając szpitala.

Ponieważ u kobiet w sytuacjach emocjonalnych dochodzi często do szybszego bicia serca, są one „przyzwyczajone” do reagowania tego organu na stres. Powoduje to lekceważenie objawów ze strony serca i układu krążenia. Niestety to bagatelizowanie może doprowadzić do powikłań takich jak zaburzenia rytmu serca czy migotania przedsionków, które prowadzą do zakrzepów i zatorów, czego następstwem mogą być udary i zawały. 

Pozostaje jeszcze problem leczenia. Na świecie już dopasowuje się leki sercowo-naczyniowe do płci, wieku, wagi ciała i przebiegu choroby. U nas jeszcze wciąż wielu kardiologów nie zauważa tego problemu i leczy tymi samymi dawkami serca kobiet i mężczyzn. 

A przecież serca kobiet biją inaczej…… 

ROZMOWA

Pani doktor, czy wśród zaburzeń rytmu serca są arytmie, które częściej występują u kobiet niż u mężczyzn? 

Tak, okazuje się, że… arytmia ma płeć! Są takie arytmie, które częściej występują u kobiet i takie, które spotykamy częściej u mężczyzn. Jeśli chodzi o nadkomorowe zaburzenia rytmu serca, stwierdzono, że arytmia, taka jak częstoskurcz węzłowy (AVNRT), dwukrotnie częściej występuje u kobiet, natomiast zespół WPW i częstoskurcz przedsionkowo-komorowy (AVRT) spotykany jest również dwukrotnie częściej, ale u mężczyzn. 

Co jest przyczyną różnic? 

Na pewno dużą rolę odgrywają hormony: żeńskie hormony płciowe, czyli estrogeny i progesteron, a także męskie hormony, czyli testosteron, które warunkują ryzyko wystąpienia poszczególnych arytmii u obu płci. U kobiet często bywa tak, że epizody arytmii pojawiają się częściej w okresie okołomiesiączkowym, kiedy w cyklu progesteron dominuje nad estrogenami. U mężczyzn wyższy poziom testosteronu również może wpływać na wyższe ryzyko arytmii w niektórych arytmogennych chorobach serca. Innymi czynnikami warunkującymi różnice w występowaniu różnych arytmii u kobiet i u mężczyzn jest styl życia i uwarunkowania genetyczne. 

Czy są różnice wynikające z samej budowy serca kobiety i mężczyzny? 

Rzeczywiście, serce kobiety jest mniejsze, mężczyzny większe i te różnice anatomiczne są zauważalne. Ponadto serce kobiety bije szybciej średnio o 10 uderzeń na minutę. Różnice te mogą wynikać m.in. z różnego napięcia układu współczulnego i przywspółczulnego. Układy te są odpowiedzialne na przykład za nasze reakcje na stres. W sytuacjach kiedy się denerwujemy, nasze serce bije szybciej. U kobiet i u mężczyzn te dwa układy różnią się nieco między sobą. To kolejny czynnik, który może wpływać na to, że niektóre arytmie występują częściej u kobiet, a inne u mężczyzn. 

Kobiety częściej mają niecharakterystyczne objawy chorób serca. Tak jest choćby w przypadku zawału serca i choroby wieńcowej. U kobiet zawał często występuje pod postacią nietypowych bólów w klatce piersiowej. Mężczyźni mają bardziej „typowe”, charakterystyczne dla zawału bóle. Podobnie jest z arytmiami. Na kołatania serca częściej skarżą się kobiety. Co ważne, takie objawy u kobiet są częściej bagatelizowane – także przed same pacjentki. U kobiet choroby serca, w tym różne arytmie, są m.in. z tej przyczyny diagnozowane później niż u mężczyzn. 

Czy tym samym kobiety mają gorsze rokowanie? 

Rzeczywiście tak jest. Choroby serca, w tym arytmie, u kobiet diagnozuje się później, a nieleczone arytmie, np. migotanie przedsionków, wiążą się z ryzykiem powikłań. W przypadku migotania przedsionków pacjent zagrożony jest udarem mózgu, przed którym chronią leki przeciwkrzepliwe, czyli zmniejszające krzepliwość krwi pacjenta. Nierozpoznanie tej arytmii wiąże się z brakiem leczenia przeciwkrzepliwego, a więc z zagrożeniem udarem, który u chorych z migotaniem przedsionków wiąże się z dużo poważniejszymi powikłaniami niż w przypadku udaru związanego z innymi niż migotanie przedsionków przyczynami. 

Według skali CHA2DS2–VASc, specjalnego kalkulatora kardiologicznego szacującego ryzyko udaru mózgu, za płeć żeńską otrzymuje się już jeden punkt. Stąd u kobiet ryzyko udaru związanego z migotaniem przedsionków jest realnie większe. Co więcej, w celu ochrony pacjentów z migotaniem przedsionków przed udarem stosujemy leki przeciwkrzepliwe. Przed ich zastosowaniem u danego pacjenta zobligowani jesteśmy jednak ocenić ryzyko krwawienia. U kobiet to ryzyko jest najczęściej wyższe. Stąd też bywa, że kobietom rzadziej przepisuje się leki przeciwkrzepliwe. Tylko że to błędne koło, ponieważ jeśli nie podamy kobiecie leku przeciwkrzepliwego, obawiając się krwawień, a ryzyko udaru jest u niej takie samo albo wyższe niż u mężczyzny, zagrożenie udarem mózgu jest bardzo realne. 

Czy różnice pomiędzy płciami występują także w terapii arytmii? 

Ogólnie można powiedzieć, że arytmie leczy się podobnie u kobiet i u mężczyzn. Stosujemy takie same metody zabiegowe oraz takie same leki zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Wciąż jednak niewiele badań poświęconych jest zagadnieniu farmakokinetyki leków u obu płci. Chodzi na przykład o to, że zwykle w terapii stosujemy takie same dawki leków u kobiet i u mężczyzn, a jednak kobiety mają między innymi niższą masę ciała niż mężczyźni i nieco inne tempo przemiany leków w organizmie. Powinniśmy nieco bardziej zgłębić ten temat. To zagadnienie ciekawe – zwłaszcza w dobie medycyny personalizowanej, kiedy leczenie coraz częściej dobiera się bardzo ściśle do potrzeb i indywidualnych cech każdego pacjenta. 

Powszechnie uważa się, że choroby serca to choroby mężczyzn. Jest to nie do końca prawdziwy pogląd – u kobiet choroby serca występują tak samo często, jednak diagnozowane są częściej w późniejszym wieku – w przypadku zawału serca statystyki mówią nawet o 10-letnim przesunięciu szczytu zapadalności. To zjawisko jest powiązane ze wspomnianym działaniem hormonów. Wiadomo, że w okresie przedmenopauzalnym kobiety w znaczącym stopniu są chronione przed zawałem i chorobą wieńcową dzięki żeńskim hormonom płciowym. Uwzględnienie w terapii schorzeń sercowo-naczyniowych, w tym arytmii, płci pacjenta i tym samym „płci arytmii” jest bardzo ciekawe i istotne dla procesu leczniczego. 

Autorka: Ewa Kempisty Jeznach

BeActiveTV również w sklepach: