Aktywność fizyczna jest jednym z tych czynników, które są kluczowe dla zdrowego jelita. 

Dzisiaj wiemy z całą pewnością, że aktywność fizyczna wpływa na skład mikrobioty jelitowej, ale i też to, że akcja jest też w odwrotnym kierunku. Czyli, że mikrobiota jelitowa także może przyczyniać się do zwiększenia lub ograniczenia sprawności osoby ćwiczącej!

Warto więc poznać reguły, jakie rządzą tym układem, aby mądrze i z korzyścią dla nas i naszych bakteryjnych przyjaciół prowadzić trening.

Wiemy, że człowiek mający zdrowe jelita charakteryzuje się wysokim stopniem bogactwa (różnorodności) mikroorganizmów jelitowych, a to znaczy, że w jego jelitach namnażają się gównie gatunki prozdrowotne, nienaruszona jest bariera jelitowa, a w całym organizmie panuje harmonia (mająca odzwierciedlenie w dobrym stanie zdrowia). 

Niestety szereg czynników takich jak: zła dieta, bardzo nasilony lub nieobecny wysiłek fizyczny, leki, choroby, sen – mają duży wpływ na skład mikrobioty jelitowej. „Popsuta” mikrobiota jelitowa (w stanie dysbiozy) charakteryzuje się:

  • utratą różnorodności gatunków, 
  • nasileniem stanu zapalnego,
  • zwiększeniem przepuszczalności bariery jelitowej, co skutkuje napływem „niechcianych” prozapalnych i osłabiających układ immunologiczny cząstek do krwi (i wzrostem ryzyka schorzeń autoimmunologicznych czy zapalnych).

Aktywność fizyczna może być kluczem do utrzymania zdrowych jelit, ponieważ ma dobrze znany prozdrowotny wpływ na nasz organizm. Wiemy, że: 

  1. Osoby aktywne fizycznie w porównaniu z osobami prowadzącymi siedzący tryb życia mają większą różnorodność mikroorganizmów jelitowych. 
  2. Osoby aktywne fizycznie mają więcej rodzajów drobnoustrojów związanych z promowaniem zdrowia i świetnej odporności – np. takich jak Akkermansia, Veillonella i Prevotella,
  3. Osoby aktywne mają skład mikrobioty tak ukształtowany, że LEPIEJ wykorzystuje składniki odżywcze (z diety), co może tłumaczyć, dlaczego sportowcy mają lepsze zdolności do regeneracji, poprawy odporności niż niećwiczący „cywile”. 
  4. Treningi i regularne ćwiczenia prowadzą do zwiększenia w kale zawartości korzystnych dla zdrowia krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (SCFA). Większość SCFA jest wykorzystywana jako źródło energii przez nabłonek jelitowy, ale część poprawia integralność bariery jelitowej, zmniejszając ryzyko lokalnego i ogólnoustrojowego zapalenia. Część wchłania się do krwi, gdzie reguluje parametry wydolności fizycznej i parametry zdrowia psychicznego – stąd sportowcy na ogół mają lepszy nastrój. I to zaraz po ćwiczeniach!

Podsumowując: Uwierz mi na słowo – ćwicząc czynisz dobro nie tylko sobie, ale też swoim bakteriom jelitowym. Bo oprócz szczelnej bariery jelitowej uzyskujesz pomoc bakterii w sprawnym spalaniu energii oraz w poprawie nastroju. Przygotowując się do ćwiczeń musisz jednak pamiętać o zachowaniu podstawowych zasad związanych z właściwym żywieniem, nawodnieniem, odpoczynkiem i probiotykoterapią (są specjalne probiotyki dedykowane osobom aktywnym fizycznie)! Te zasady pozwolą ci cieszyć się zdrowiem i uniknąć problemów jelitowych, dość częstych u tych, którzy o wsparciu bakterii jelitowych podczas ćwiczeń zapominają!

A w następnym wpisie powiem ci właśnie o tym, że czasami coś z mikrobiotą może pójść nie tak i twój brzuch będzie przypominał nadmuchany balonik, co jest źródłem wielu frustracji.

BeActiveTV również w sklepach: