Jeśli interesujesz się rozwojem osobistym, to z pewnością słyszałaś słowa: „bądź dla siebie wyrozumiała”. Ja sama ich czasem używam. Jednak jest pewna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę w kwestii wyrozumiałości do siebie.

Wyrozumiałość dla siebie jest kluczową i ważną umiejętnością, szczególnie gdy mamy surowego krytyka wewnętrznego (lub mówiąc bardziej fachowo językiem psychoterapii – surowe superego). Dzięki wyrozumiałości możemy tego naszego krytyka neutralizować lub łagodzić jego ostre i niesprawiedliwe słowa. W świecie wypełnionym wysokimi wymaganiami na każdym kroku – w domu rodzinnym, w szkole nastawionej na wyniki i realizację czy w pracy bycie dla siebie wyrozumiałą, dobrą, czułą i cierpliwą ma wielką moc. 

Są jednak wyjątki.

Nasz krytyk wewnętrzny jest bowiem niestety bardzo sprytny i potrafi podejść nas z zupełnie niespodziewanej strony, co gorsza – pod płaszczykiem czegoś dla nas dobrego. I może się zdarzyć, że ten wewnętrzny krytyk, który podważa Twoje możliwości i wątpi w Twój potencjał szepnie Ci: nie rób tego, to za trudne. Bądź dla siebie WYROZUMIAŁA. I w ten sposób podpowie Ci, żebyś wycofała się tam, gdzie dałabyś radę, gdzie rozwinęłabyś skrzydła, gdzie poczułabyś swoją siłę i doceniła swój potencjał. No, ale przecież nie tego chce dla Ciebie wewnętrzny krytyk, prawda…?

Jak więc rozpoznać różnicę między prawdziwą wyrozumiałością, która ciepłym, bursztynowym miodkiem leje się na nasze serce, a tą wyrozumiałością pozorną, która z autentyczną troską o siebie ma tyle wspólnego, co Seven Days z francuskim croissantem?

Wystarczy, że zadasz sobie pytanie: czy moja wyrozumiałość płynie z tego, że jestem (lub mogę być) naprawdę przeciążona i chcę o siebie zadbać, czy stąd, że mam głębokie przekonanie, że coś jest dla mnie za trudne, że nie dam rady, że chociaż mam siłę, aby spróbować, to nie wierzę, że potrafię?

Prawdziwa wyrozumiałość mówi Ci: „możesz to zrobić, ale czy to jest teraz dla Ciebie dobre? Czy nie poniesiesz zbyt dużych kosztów?”.

Pseudo-wyrozumiałość mówi: „nie możesz tego zrobić, to dla Ciebie za trudne i będzie za bardzo męczące” (a w podtekście: „nie dasz rady, lepiej się wycofaj”).

Każda zmiana przebiega w napięciu. Nie jesteśmy w stanie zmieniać się wyłącznie z pieśnią w sercu i uśmiechem na ustach, czyli bez żadnych kosztów. Gdyby zmiany nie były kosztowne, nie byłyby dla nas problemem i dużo atramentu oraz papieru oszczędzono, by dzięki temu przez wieki, żeby rozwikłać zagadkę skutecznej i trwałej zmiany.

Nie da się zmieniać bez kosztów, ale jeśli będą one zbyt duże (paraliżujące napięcie i lęk), to zmiana też nie będzie możliwa. 

Prawdziwa wyrozumiałość ostrzega Cię: „Hej, tu jest granica Twojej wytrzymałości, zwolnij / zrób sobie przerwę / poproś o wsparcie, żeby zadbać o siebie”.

Pseudo-wyrozumiałość pod płaszczykiem podważającego Cię krytyka wewnętrznego mówi Ci: „to jest dla Ciebie za trudne, nawet nie próbuj podjąć tego wysiłku i sprawdzić, czy dasz radę z kosztami tej zmiany”.

Spójrzmy na jakiś konkretny przykład z życia. Chcesz zacząć regularnie trenować. Zaczynasz, po tygodniu masz pierwszy moment kryzysu i czujesz, że czas na większą wyrozumiałość wobec siebie. 

Prawdziwa wyrozumiałość powie: „sprawdź, skąd ten kryzys. Czy się nie przeciążasz? Czy ten plan treningowy jest dobry? Czy się regenerujesz? Może rozplanuj to trochę inaczej biorąc pod uwagę to, że masz na razie słabą kondycję?”

Pseudo-wyrozumiałość powie: „nie ma sensu tego ciągnąć, to za trudne. Zajeżdżasz się. Lepiej zrezygnuj, bo ciągnięcie tego dalej będzie po prostu opresyjne. To jest program dla ludzi z lepszą kondycją.

Mam nadzieję, że dzisiejszy artykuł pomoże Ci uniknąć pułapki pseudo-wyrozumiałości i pielęgnować tę autentyczną, która Ci służy. 

A jeśli masz ochotę poczytać więcej na temat związków, komunikacji i emocji, zapraszam Cię serdecznie na mój BLOG.

Autorka: Marta Mizera

Psycholożka, psychoterapeutka psychodynamiczna. Absolwentka Wydziału Psychologii na Uniwersytecie SWPS oraz Studium Psychoterapii i Szkoły Psychoterapii Grupowej przy Laboratorium Psychoedukacji. Doświadczenie zdobywała pracując w Centrum Praw Kobiet, Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza (szpitalu tworkowskim) oraz prywatnych ośrodkach psychoterapii. Obecnie związana z Ośrodkiem ISTDP w Warszawie. Autorka kursów online, edukatorka. W swojej internetowej przestrzeni pomaga silnym kobietom budować życie pełne spokoju, lekkości i swobody.

Naszą ekspertkę znajdziesz tutaj:
Strona www: https://martamizera.pl/
Instagram: https://www.instagram.com/marta.mizera/
Facebook: https://pl-pl.facebook.com/mizeramarta/

BeActiveTV również w sklepach: