Dziś chcę ci napisać o kobietach, które kochają za bardzo. Czy jesteś jedną z nich? Żebyś mogła to sprawdzić, przytaczam definicję psychoterapeutki Robin Norwood:

Kochać za bardzo nie znaczy bynajmniej kochać zbyt wielu, zbyt często bądź zbyt głęboko. Kochać za bardzo to popaść w obsesję i nazwać ją miłością, a następnie pozwolić, by owładnęła naszymi uczuciami i zachowaniem do tego stopnia, że nie potrafimy odejść od mężczyzny, choć doskonale wiemy, że ma to rujnujące skutki dla naszego zdrowia i równowagi psychicznej. Kochać za bardzo to mierzyć miłość rozmiarami naszych męczarni.
(Robin Norwood, Kobiety, które kochają za bardzo, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2022, str. 28.)

Jeżeli ten temat w ogóle cię nie dotyczy, zachęcam do czytania dalej; być może mój dzisiejszy list pomoże ci zrozumieć takie osoby w twoim otoczeniu (i dzięki temu łatwiej będzie ci je wspierać?).

A jeżeli odnalazłaś się w tym opisie, to być może zauważyłaś, że masz skłonność do angażowania się w „toksyczne” relacje (nawiasem mówiąc, mogą to być zarówno związki romantyczne, jak i relacje z bliskimi, przyjaciółmi czy w pracy).

Oto, czym charakteryzuje się toksycznarelacja:

  • Nie masz w niej poczucia spokoju ani poczucia bezpieczeństwa,
  • Partner stale i na różne sposoby przekracza twoje granice,
  • Żyjesz w ciągłym lęku, napięciu, niepokoju,
  • Masz poczucie, że relacja ci nie służy, ale bardzo trudno ci odejść, towarzyszą ci ciągłe wątpliwości i dylematy, w których najczęściej podważasz samą siebie,
  • Czujesz dużo niewyrażonej wściekłości do partnera, często w kontakcie z nim zalewają cię trudne (negatywne) emocje.

Cały kłopot w toksycznych relacjach polega na tym, że podczas gdy toksyczny partner przekracza granice partnerki, ona na to z różnych (najczęściej NIEŚWIADOMYCH!) powodów pozwala. Bo każdy związek to układ, w którym partnerzy mają po 50% udziału w całości. Więc jeżeli jedna osoba coś robi, to druga daje na to przyzwolenie.

Dlaczego tak się dzieje, skoro osoba w toksycznym związku dostrzega, że ta relacja jej nie służy?

Dlaczego tak trudno jest postawić granice lub odejść? Oto kilka najczęstszych powodów:

  1. Nie zauważasz, że związek jest toksyczny – jesteś przyzwyczajona do wytrzymywania np. braku szacunku, zainteresowania, przekraczania twoich granic, bo byłaś tak w życiu wcześniej traktowana.
  2. Emocjonalny roller coaster „uzależnia” na poziomie fizjologicznym. Lęk, niepokój i niepewność w związku powodują wyrzut adrenaliny, która ma działanie antydepresyjne. Z kolej każdy dobry moment – udany seks, wspaniała randka, romantyczne przeprosiny – uruchamiana wyrzut dopaminy, czyli hormonu przyjemności. Im bardziej nieprzewidywalne są momenty przyjemności – spokoju, szczęścia – tym większa odpowiedź układu nagrody w mózgu. Działa on wtedy podobnie jak mózg hazardzisty przy ruletce w kasynie. Co wypadnie tym razem? Wygram czy przegram? Każda wygrana napędza cię jeszcze bardziej. I chociaż więcej tracisz, zostajesz, bo liczysz na nagrodę. A im więcej tracisz, tym więcej inwestujesz, bo…
  3. Wpadasz w pułapkę utopionych kosztów. Definicja tego mechanizmu jest prosta: im więcej w coś inwestujemy, tym trudniej przerwać daną czynność, zrezygnować z czegoś, coś zakończyć. A w związki inwestujemy bardzo dużo: wysiłku, czasu, emocji… I wtedy pojawiają się myśli: „Jesteśmy razem tyle lat, mam to zmarnować?”, „Zbudowaliśmy razem życie, szkoda to zaprzepaścić” „Skoro już tyle poświęciłam, to wytrzymam jeszcze trochę, a może będzie lepiej”…
  4. Łudzisz się, że on się zmieni. Mam dla ciebie złą wiadomość. On zmieni się tylko wtedy, gdy SAM BĘDZIE BARDZO CHCIAŁ ZMIANY. A i wtedy jest ona trudna, żmudna i trwa miesiącami lub nawet latami. Jedno jest pewne: on nie zmieni się dlatego, że TY chcesz albo TY na to liczysz, albo TY masz nadzieję. Niestety.
  5. Odruchowo bierzesz na siebie odpowiedzialność i gdy partner robi coś, co cię krzywdzi, masz odruch sprawdzania „co ja zrobiłam nie tak?”. Szukasz przyczyny w sobie, a emocje DO partnera są zablokowane. A to one są twoim najważniejszym przewodnikiem. Zostajesz więc w związku i próbujesz „naprawić” to, co ty mogłaś zrobić źle, zamiast skonfrontować się z tym, co czujesz z powodu zachowań partnera.

Mam nadzieję, że po lekturze tych powodów spojrzysz na siebie (jeżeli temat cię dotyczy) łaskawszym okiem. Lata mojego doświadczenia w pracy z kobietami będącymi w toksycznych związkach nauczyły mnie, że mechanizmy, które w takich relacjach trzymają, są niezwykle silne i najczęściej nieświadome.

Autorka: Marta Mizera

Psycholożka, psychoterapeutka psychodynamiczna. Absolwentka Wydziału Psychologii na Uniwersytecie SWPS oraz Studium Psychoterapii i Szkoły Psychoterapii Grupowej przy Laboratorium Psychoedukacji. Doświadczenie zdobywała pracując w Centrum Praw Kobiet, Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza (szpitalu tworkowskim) oraz prywatnych ośrodkach psychoterapii. Obecnie związana z Ośrodkiem ISTDP w Warszawie. Autorka kursów online, edukatorka. W swojej internetowej przestrzeni pomaga silnym kobietom budować życie pełne spokoju, lekkości i swobody.

Naszą ekspertkę znajdziesz tutaj:
Strona www: https://martamizera.pl/
Instagram: https://www.instagram.com/marta.mizera/
Facebook: https://pl-pl.facebook.com/mizeramarta/

BeActiveTV również w sklepach: